Z farbowaniem włosów - zarówno w domu jak i w salonie fryzjerskim - mam do czynienia od prawie 15 lat. Wypróbowałam na sobie, siostrze i mamie przeróżne szamponetki i farby - różnych firm, w różnych formach nakładania (pianki, maski, mieszanki z utleniaczem), różnych kolorów (od blondów, przez czerwienie i rudości, kasztanowe brązy po prawie czarne). Często mieszałam też kolory - zawsze uzyskując pożądany efekt. Naprawdę czuję się w temacie farb całkiem dobrze zorientowana. Dlatego tak bardzo jestem zawiedziona efektem, który uzyskałam za pomocą Venita - henna color - balsam koloryzujący z ekstraktem z henny - kasztan nr 14 na włosach mamy.
Dodatkowo kolejny raz przekonałam się, że warto przed zakupem czegoś, co wpadnie w oko, zajrzeć do internetu i poczytać recenzje (oczywiście z założeniem, że zawsze znajdzie się pewien procent zarówno tych zachwyconych, jak i tych 'na nie'). Nie zrobiłam tego. Cóż, nauczka na przyszłość ;)
Na opakowaniu balsamu jest napisane 'henna', ale z tego, co wyczytałam na forach dziewczyn hennujących włosy, balsam ten niewiele ma wspólnego z prawdziwą henną. I na całe szczęście :) Przynajmniej jest nadzieja, że po kilku myciach (podobno po 8) kolor wypłucze się z włosów i pozwoli zafarbować je inną farbą, ale bez przykrych niespodzianek.
Poniżej efekt farbowania. Aparat nie złapał dobrze odcieni, ale w praktyce są to ciemny brąz wpadający w oberżynę oraz jasny brąz z zółtym refleksem.
Jeśli jednak nie macie siwych włosów, lub są to tylko pojedyncze pasemka - balsam może być dobrym wyborem np na pierwszą przygodę z farbowaniem (jeśli faktycznie będzie wypłukiwać się z włosów - co sprawdzę dopiero za kilka dni).
Niewątpliwymi zaletami produktu są:
- niska cena - około 8 zł za tubkę, która powinna wystarczyć na średnio gęste włosy do ramion
- duży wybór kolorów i odcieni
- przyjemy zapach
- gęsta konsystencja - nie spływa z włosów
- wizualny efekt odżywienia włosów - są miękkie i bardzo błyszczące
plus / minus
- szybko wypłukuje się z włosów (wg opinii na forach)
Minusy:
- słabe krycie siwych włosów
- niepewny efekt końcowy koloru
Są nikłe szanse, abym sięgnęła ponownie po powyższy produkt. Choć oczywiście 'nigdy nie mów nigdy', prawda? W tej chwili mamie nie pozostało nic innego, jak codziennie myć włosy, a ja poszukam farby, która uratuje sytuację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz