Pogoda sprzyja wyjazdom –
zarówno tym dłuższym, jak i krótkim wypadom weekendowym. Na co dzień nie jeżdżę
samochodem. Nie dlatego, że nie lubię czy boję się warszawskiego ruchu.
Najzwyczajniej w świecie szkoda mi tracić czas na stanie w korkach. W moim
przypadku podróż PKP trwa co najmniej połowę szybciej, a przy okazji zawsze
mogę coś poczytać. Za to w weekendy auto prowadzę zawsze ja. Ponadto od
jakiegoś czasu sprawia mi to przyjemność.
Po zakupieniu samochodu, w
pierwszej kolejności zajęłam się kompletowaniem niezbędnych dodatków.
Standardowo były to:
- linka holownicza
- kable do akumulatora
- zapas wszystkich żarówek
- odblaskowa kamizelka
- pokrowce na siedzenia
Inne potrzebne rzeczy –
trójkąt, koło zapasowe z
oprzyrządowaniem oraz gaśnicę -
zakupiłam razem z autem.
Nie miałam za to apteczki
pierwszej pomocy. Niestety, nasze przepisy nie wymagają jej posiadania. Choć z
drugiej strony narzucają obowiązek udzielenia pomocy osobom poszkodowanym. Teraz,
z punktu widzenia osoby po porządnym kursie udzielania pierwszej pomocy
przedmedycznej, uważam, że powinniśmy w tym względzie dorównać standardom
zachodnim, gdzie apteczka jest wymaganym i standardowym wyposażeniem każdego
samochodu.
Efekt jest taki, że musimy
udzielić pierwszej pomocy – ale nie mamy czym.
Nie jestem wyjątkiem od
tej reguły. Od zakupu auta minęły 3 lata, a dopiero teraz zabrałam się za
kompletowanie apteczki. Z drugiej strony lepiej późno, niż wcale. A dodatkowo
mam nadzieję, że mimo wszystko nigdy nie będę musiała wykorzystać ani jej
zawartości, ani wiedzy nabytej na kursie I pomocy.
Trochę poniewczasie
zorientowałam się, że zrobiłam błąd, kupując apteczkę w jednej z sieciówek. Owszem,
koszt minimalny. Ale i zawartość apteczki w zasadzie zerowa.
Za cenę 5,99 zł
otrzymałam:
- plastikową apteczkę samochodową w kolorze czerwonym
- 1 plaster wodoodporny 72 mm x 19 mm
- 1 plaster wodoodporny 72 mm x 25 mm
- 1 opaskę dzianą podtrzymującą 4 m x 5 cm
- 1 agrafkę
- 1 instrukcję pierwszej pomocy
Nie miałabym jak
udzielić komuś pomocy, korzystając z jej zawartości. Bo te dwa plasterki i bandaż
raczej na niewiele by się zdały.
Aha, rękawiczki dodałam już
z własnych zapasów.
Trochę poszperałam na różnych
stronach i znalazłam przykładowe wyposażenie apteczki. Do każdej pozycji dodałam
orientacyjny koszt zakupu danego produktu w aptece.
Zgodnie z różnymi wytycznymi i normami (w tym Unii Europejskiej), apteczka samochodowa powinna zawierać:
- 1 szt. opatrunek indywidualny G – 2 zł
- 1 opak. plastry 10x6 cm (8 szt.) – 10 zł
- 1 szt. plaster 500x2,5 cm – (tzw. przylepiec) – 5 zł
- 2 szt. opaska elastyczna 6 cm – 2 zł
- 3 szt. opaska elastyczna 8 cm – 3 zł
- 3 szt. kompres 10x10 cm – 1 zł
- 2 szt. chusta trójkątna – 7 zł
- 1 szt. nożyczki 14,5 cm – 15 zł
- 4 szt. rękawice lateksowe – 1 zł
- 1 szt. koc ratunkowy 160x210 cm – od 8 do 20 zł
- 1 szt. instrukcja udzielania pierwszej pomocy
W żadnej
internetowej aptece nie znalazłam::
- 2 szt. chusta opatrunkowa 40x60 cm
- 1 szt. chusta opatrunkowa 60x80 cm
- 3 szt. opatrunek indywidualny M
Myślę, że chusty opatrunkowe
można zastąpić zwykłymi chustami trójkątnymi – czyli mieć ich łącznie 5 sztuk. A
opatrunek indywidualny – zwiększyć ilość kompresów gazowych i opasek dzianych.
Dodatkowo warto zakupić:
- bandaże/opaski dziane – około 0,50 - 1 zł za sztukę
- środek dezynfekujący (np. jodyna) – 2 zł
- ustnik do wykonania sztucznego oddychania metodą usta-usta – 12 zł, lub maseczka do sztucznego oddychania – około 3 zł
- agrafki – 2 zł za zestaw krawiecki
Przyznaje, że osobiście zwiększyłabym
ilość kompresów gazowych jałowych i niejałowych, i dodałabym ze 2 opakowania gazy
jałowej i niejałowej – każde opakowanie to koszt około 1,5 zł.
Całkowity koszt wyposażenia
apteczki to minimum 60 zł. Za cenę od około 25 zł wzwyż można zakupić apteczki
z wyposażeniem zgodnym ze standardem obowiązującym w Unii Europejskiej – norma
DIN 13164. Po własnym przykładzie mogę Was zapewnić – kupujcie gotowe apteczki z
pełnym wyposażeniem. Naprawdę warto. A pozostałe drobiazgi dokupicie we własnym
zakresie.
Życzę, abyście nigdy nie musieli/musiały korzystać z zawartości apteczek samochodowych.