Witam serdecznie
Od dawna marzę o posiadaniu fajnej, odpowiadającej mi w 100%, garderoby.
Wszystko zaczęło się od programu „Jak się nie ubierać”. Oglądając każdy odcinek
byłam pod ogromnym wrażeniem, jak kilka dobrze dobranych do figury i stylu
życia ubrań, dodatków, fryzury i makijażu, mogą zmienić człowieka. Najciekawszą
częścią było kilka ostatnich minut – podsumowanie zakupów. Uczestniczki
(panowie pojawili się może w kilu odcinkach) pokazywały na 2 wieszakach efekt
2-dniowych zakupów. Stosunkowo niewielka ilość ubrań pozwalała na stworzenie
nawet kilkudziesięciu zestawów na różne okazje (rekordem, który pamiętam, było
około 40-50 zestawów). Zamiast szafy pełnej byle jakich (i często wręcz
jednakowych) ciuchów, uczestniczki posiadały zazwyczaj:
·
5-10 par spodni- w tym jeansy, spodnie w kant, spodnie
dresowe
·
1-2 zestawy garniturowe – dla pracujących w
bezpośrednim kontakcie z klientem
·
3-5 spódnic – zazwyczaj pojawiała się spódnica
ołówkowa
·
2-3 codzienne sukienki – do pracy i na
niezobowiązujące wyjścia weekendowe
·
2 wyjściowe sukienki – na ekstra okazje, ważną randkę,
wesela
·
10-15 bluzek – w tym zazwyczaj biała/czarna koszulowa,
jedwabne topy i bluzki na ramiączka
·
3-5 żakietów – pasujących zarówno do spodni w kant,
spódnic jak i sukienek
·
3-5 kardiganów – zawsze 1 czarny, pozostałe w
mocniejszych, wyrazistych barwach
·
Ramoneska i/lub kurtka jeansowa – komentować nie
trzeba ;)
·
6-10 par butów – baleriny, szpilki, czółenka, kozaki
(to dla chłodniejszego klimatu), kolorowe i w klasycznej czerni
·
3-5 torebek – mniejsza, na wieczorny wypad do pabu,
codzienna do pracy, inna w intensywnym kolorze jako wyróżniający się dodatek
·
Dodatki – paski, apaszki, biżuteria – wisienka na
torcie
Osobiście dodałabym jeszcze jako podstawę – dobrze dobraną bieliznę, a w
szczególności staniki. Te, które przekonały się do noszenia prawidłowego (!!!)
rozmiaru, wiedzą, o czym mówię. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, polecam
forum biuściastych. Tam dowiecie się wszystkiego, a nawet jeszcze więcej ;)
Temat będzie miał ciąg dalszy
Pozdrawiam serdecznie
KatVenea